Zgodne ptaki

Wieczorem, o zmierzchu,
Choć słońce nie świeci,
Nad miastem, wysoko
Duże stado leci.

- Jakie to są ptaki,
Kruki, może wrony?
- Pyta mnie przechodzień
W to stado wpatrzony.
Ależ skądże,  są to
Kawki i gawrony.

Lecą - hen - na nocleg
Do gęstego lasku,
By jutro powrócić
- Jak zwykle - o brzasku.

Ptaki żyją przy nas
Na terenie miasta,
Żywiąc się resztkami
Mięsa, warzyw, ciasta.

Pędzą wspólny żywot
Zgodny i radosny
Od późnego lata
Aż do wczesnej wiosny.

Rozstają się wtedy
Z tego to powodu,
Bo z wiosną nastaje
Czas, pora rozrodu.

Gdy skończą się lęgi
I młode wyrosną,
Znowu zaczną wspólnie
Żyć tak jak przed wiosną:

Przykładnie, bez kłótni,
Tak jak przyjaciele,
Jak winni w ojczyźnie
Żyć obywatele

I też obok siebie
Odmienne narody.
To wspaniały przykład
Przyjaźni i zgody
Wzięty bezpośrednio
Z cudownej przyrody.

Ekopaw

krispa@go2.pl