Mamy swoje rezerwaty

Dzikie zwierzęta, bór, rzadkie i chronione prawem rośliny - gdzie to wszystko? Oczywiście w Białymstoku. Mało kto wie, że na terenie miasta mamy dwa duże rezerwaty przyrody - Las Zwierzyniecki i Antoniuk.


- Rezerwaty w mieście to nie jest nic nadzwyczajnego. Wystarczy spojrzeć na Warszawę, stolica ma na przykład rezerwat "Jeziorko Czerniakowskie" - ocenia Krzysztof Oniszczuk, Wojewódzki Konserwator Przyrody.
Obydwa białostockie rezerwaty są młodziutkie - Antoniuk powstał 9 lat temu, Las Zwierzyniecki jest o rok młodszy. Powołał je minister ochrony środowiska, ale mają różnych zarządców. Pierwszy jest administrowany przez Nadleśnictwo Dojlidy, drugi - przez Urząd Miejski.

Jest... to jest
Jak magistrat dba o rezerwat Las Zwierzyniecki?
- Od czasu do czasu pojawia się tam patrol straży miejskiej. Nic więcej nie planujemy - mówi Lech Kopczyński, kierownik referatu ochrony środowiska w białostockim Urzędzie Miejskim. Strażnicy sprawdzają, czy na terenie rezerwatu nie zostały wyrzucone śmieci.
- Niestety zdarza się to dość często, do lasu trafiają odpadki, na przykład z pobliskich ogrodów działkowych. Często dochodzi też do kradzieży drewna. Strażnicy miejscy znajdują już tylko same pieńki - dodaje Kopczyński.
Nie ma się co spodziewać, że teren rezerwatu będzie atrakcją dla mieszkańców miasta. Przy alejkach stoją resztki ławek. Magistrat nie planuje urządzania tu np. ścieżki edukacyjnej.

Ale można inaczej
Z kolei rezerwat Antoniuk, administrowany przez Nadleśnictwo Dojlidy, jest oblegany przez szkolne wycieczki. Przebiega przez niego ścieżka przyrodnicza o długości ponad dwóch kilometrów.
- Jeśli jest rezerwat, trzeba go jak najlepiej wykorzystać. W nadleśnictwie mamy specjalnego pracownika, który zajmuje się edukacją młodzieży, a wycieczki do rezerwatu to część tej edukacji - mówi Jeremi Szklarzewski, szef Nadleśnictwa Dojlidy. Trochę martwi się o pieniądze, bo w ubiegłym roku na utrzymanie rezerwatu poszło aż 40 tysięcy złotych.
Rezerwat Antoniuk to także miejsce bardzo chętnie odwiedzane przez naukowców i studentów. - Już wiele ciekawych prac tu powstało i mam nadzieję, że jeszcze wiele powstanie - szczyci się nadleśniczy.


Tomasz Żukowski
(2004-01-26)

"Kurier Poranny"
 

Od autora witryny

A jaką naprawdę jest "ścieżka przyrodnicza" w rezerwacie Antoniuk i jak tam prowadzone jest nauczanie dzikiej przyrody?

Wniosek: Nauczycielu naucz się sam.