Piskliwy owadożerca
Ciepły letni wieczór. Orzeźwiający wiatr chłodzi spieczone słońcem czarne,
miejskie ulice. Milknie dokuczliwy warkot samochodów. Donośny, ochrypły pisk
płynie z nieba. Patrzymy w górę. Na niebie oświetlonym ostatnim blaskiem
ukrytego za horyzontem słońca, uganiają się za sobą czarne ptaki -
przypominające wyglądem jaskółki - i robią przeróżne akrobatyczne zwroty w
błyskawicznym przelocie nad i między wyniosłymi, murowanymi blokami; inne,
będące w rozproszeniu popisują się zadziwiającym sprytem przy zdobywaniu pokarmu
- drobnych owadów unoszących się w powietrzu.
Gdy przyjrzymy się dokładnie tym piskliwym lotnikom oczyma uzbrojonymi w
lornetkę, to zauważymy że, są to ptaki brunatno-czarne, trochę większe od
jaskółek i mało podobne do nich.
Jerzyk, to nasz najszybciej latający owadożerca, którego podziwialiśmy we
wspaniałym locie nad murami miasta. Ptak o długich - względem reszty ciała -
skrzydłach i opływowej sylwetce - budowie aerodynamicznej; nogi ma krótkie, nie
przystosowane do poruszania się po lądzie, lecz do chwytania się pionowych skał,
murów.
Pierwotnie, biotopem jerzyka były tylko skaliste góry o stromych ścianach. Wraz
z pojawianiem się murowanych budowli - nasz wspaniały lotnik zaczął
rozprzestrzeniać się na niziny, bo wysokie, pionowe, betonowe ściany zastępują
mu strome, dziewicze skały.
Jerzyk przylatuje do nas w pierwszej dekadzie maja. Po niedługim czasie para
ptaków przystępuje do budowy gniazda wysoko, we wnęce muru. Materiał na gniazdo
zbierają w locie. Z puchu, piórek zlepionych śliną, powstaje "budowla" zbliżona
do kuli, z zagłębieniem w środku.
W nim samica znosi 2-3 jaja. Pisklęta nagie i ślepe opuszczają skorupki po około
trzech tygodniach.
Karmione obficie - bogatym w białko pokarmem zwierzęcym - małymi owadami
schwytanymi w powietrzu, rosną wolniej niż inne drobne ptaki; gniazdo opuszczają
po sześciu tygodniach. Rodzice karmią je w locie jeszcze przez kilka dni.
Usamodzielnione młode jerzyki równie dobrze jak dorosłe zaspokajają łaknienie. W
dniach zimnych i deszczowych jerzyki
mogą przetrwać bez pożywienia kilka dni.
Jerzyk jest typowym owadożercą; łowi owady unoszące się w powietrzu nawet bardzo
wysoko; one - przede wszystkim - decydują o pułapie lotu ptaka i czasie jego
odlotu, który następuje zwykle w pierwszej połowie sierpnia. Jerzyki na
zimowisko lecą aż pod równik - do Afryki. Trasę przelotu pokonują ze średnią
prędkością około 150 km/h.; szybkością przewyższają wszystkie nasze ptaki
wędrujące.
Krzysztof Pawłowski