Przyroda w zimie

 

 

Pola, łąki, lasy

W bieli - ośnieżone.

I mamy widoki

Tak, jak wymarzone.

 

Dzisiaj wiatru nie ma,

Mróz niewielki trzyma.

Niech co roku będzie

Taka,  jak dziś, zima.

 

Byliny przykryte

Puszystym dywanem,

Bo przyroda czuwa

Nad ich dobrym stanem.

 

Zimy się nie boją

Także i zwierzęta,

Bo przyroda o nich

Bez przerwy pamięta.

 

Nie martwią się o nic

Te wszystkie istoty,

Bo przyroda zawsze

Usuwa kłopoty.

 

Uschnięte rośliny

Trzymają nasiona,

By drobna zwierzyna

Była nakarmiona.

 

Z nasion skorzystają

Czeczotki i gile

I przetrwają dobrze

Najtrudniejsze chwile.

 

Do owoców głogu,

Jarząbu, jemioły

Przylecą zgłodniałe

I głośne kwiczoły.

 

Jemiołuszki także

Zjedzą te owoce,

By również bez trudu

Przeżyć długie noce. 

 

Lisy się dogrzebią

Do licznych gryzoni,

Dzięki wydawanej

Przez nie silnej woni.

 

Natura ochroni

Sarny i jelenie,

Na których to czeka

Roślinne jedzenie

 

Ukryte pod warstwą

Białego kożucha.

I im jest nie grożny

Wiatr co często dmucha,

 

I nie groźne są im

śnieżyce, zawieje.

I niechajże człowiek

Nad tym nie boleje,

 

Bo także bez niego

Też będzie istniała

Przyroda zaradna,

Piękna i wspaniała.

 Zwieros

 

Białystok, dnia 25.01.2005 r