Białystok dn. 17.05.2004 r.

Spółdzielnia Mieszkaniowa

 „Słoneczny Stok”

w Białymstoku

 

Adresu odbiorcy (osoby prywatnej.) nie podano

(Ustawa o ochr. danych osobowych).

 

 

 

Znak: Ga II (HZ) 04

 

 

W odpowiedzi na Pana pismo dotyczące zaprzestania koszenia trawników (Niezgodność z prawdą, bo ja na razie zaproponowałem tylko rezygnację z koszenia „trawników” w czasie, gdy przepięknie kwitną mniszki lekarskie i inne rośliny.)  Spółdzielnia Mieszkaniowa” wyjaśnia, że koszenie jest jedynym z prawidłowych ( ?) zabiegów pielęgnacyjnych w utrzymaniu terenów zielonych na Osiedlach i  zapewnia prawidłowy ciągły wzrost trawników (Trawniki nie rosną, lecz – rośliny na nich.)  bez konieczności przeprowadzania zabiegów renowacyjnych na przestrzeni wielu lat.

Jakie zabiegi renowacyjne i po co je przeprowadzać, kiedy nie ma żadnego nakazu prawnego koszenia osiedlowych „trawników”? - tak poinformowała mnie Straż Miejska w Białymstoku.

A tak, na temat pielęgnacji terenów „zielonych” napisał  biolog, prof. Wojciech Czechowski:

Niebagatelne znaczeni ma też sam sposób pielęgnowania tych terenów. Wskazówek co do tego udziela sama przyroda - przeważnie jednak, niestety, bezskutecznie. Jeżeli, dla przykładu, na trawnikach rokrocznie wyrasta mniszek lekarski ( dmuchawce) i inne "chwasty" - pomimo uporczywego ich tępienia herbicydami ( co powoduje masowe ginięcie ptaków zatrutych zatrutymi owadami) oznacza to, że w tych miejscach właśnie te "chwasty" są najbardziej potrzebne środowisku...bardziej niż mieszanka traw, przewidziane stosownym paragrafem.

Przykłady tego typu, nawet drastyczniejsze, można by mnożyć. Sytuacja jest o tyle niezrozumiała, że przecież korzystne rozwiązania wymagają przeważnie zmniejszenia nakładów. Niestety, wymagają także zmiany utartego sposobu myślenia. Natury nie można ulepszyć. Człowiek istnieje miliony lat, przyroda - miliardy. Ma więc nieporównywalnie większe doświadczenie." (Przyroda Polska luty1979 r.)

 

Niesystemetryczne strzyżenie trawników spowoduje kwitnienie i wysiew nasion chwastów, których wytępienie jest bardzo trudne i kosztowne.

Na trawnikach nie ma chwastów; są tylko na polach, ponieważ pojęcie „chwast” jest pojęciem ekonomicznym, a dzikie rośliny pojawiające na „trawnikach” nie uszczuplają dochodów; wręcz ich niepotrzebne usuwanie wymaga nakładów finansowych wszystkich członków SM „Słoneczny Stok”

Stworzenie tzw. „łąki kwiatowej” typu angielskiego jest bardzo piękne i kosztowne.

Ja takiego czegoś nie proponowałem. Proszę uważnie czytać pisma.

Administracje ze swojej strony starają się upiększać tereny zielone poprzez wysadzanie kwiatów, (kwiatów nikt nie sadzi, bo uschną, natomiast posadzone rośliny kwiatowe będą rosły, ale pod warunkiem, że  korzenienie, a nawet pędy niektórych roślin, będą  zanurzone w ziemi. A może są wysadzane w powietrze. Sic! )  które dodają znacznego uroku i sprzyjają środowisku naturalnemu. (Jednak lepiej sprzyjają środowisku naturalnemu rośliny samoistne.)

Człowiek nie zauważałby piękna gdyby nie było „brzydoty” i w trosce o to ( o środowisko człowieka, jego odczuwanie piękna) nawet nie należy kosić „trawników” z suchymi bylinami. W przyrodzie już tak jest, że z „brzydoty” wyrasta „piękno”.

Np. z czarnej ziemi wyrastają rośliny cudownie kwitnące; z dziecka, „brzydkiego” w pierwszych stadiach rozwoju w łonie matki, wyrasta dziecko tak „ładne”, że my wszyscy nim zachwycamy się. Podobnie jest z pisklętami gniazdowników. Np. z niedołężnego i  „brzydkiego” pisklęcia zimorodka wyrasta szafirowo upierzony ptak dorosły. Ale, w rzeczywistości, w przyrodzie nie ma piękna i brzydoty; takich określeń nie używają biolodzy. 

Np. do tych "brzydkich" suchych bylin pozostawionych na łące znajdującej się na os. "Zielone Wzgórza" ( koło kościoła) między ulicą ks, Jerzego Popiełuszki i Zielonogórską jesienią i zimą przylatują stada ptaków, by pożywić się nasionami, a w lecie larwami owadów żywiących się roślinami.  Więc może warto jednak zadbać o bioróżnorodność przyrodniczą miasta rezygnując  nawet całkowicie z koszenia "terenów zielonych"?     

W związku z powyższym nie możemy przychylić się do Pana prośby i zaprzestać koszenia trawników.

 

Podpisał:

Zastępca Prezesa ds. GZM

Jerzy Cywoniuk