Dolina cieku Ba
żantarka – oaza dzikiej przyrody i korytarz ekologiczny BiałegostokuPo
łożenie dolinyW Bia
łymstoku, od tej strony, w którą obniżają się osiedla Zielone Wzgórza i Słoneczny Stok, rozciąga się dolina cieku Bażantarka z jej lewobrzeżnym dopływem, cieków kiedyś meandrujących. Dolinę obecnie przecinają dwie ulice: Ks. Jerzego Popiełuszki i Marczukowska.Zmiany antropogeniczne
Meandruj
ący kiedyś ciek Bażantarka i jego dopływ zostały wyprostowane i pogłębione, co spowodowało zmianę stosunków wodnych i szaty roślinnej doliny; opodal wykopano cztery stawy, z których woda utrzymuje się w jednym z nich, a w pozostałych postępuje proces zarastania (gromadzenia się masy organicznej). Przecięcie doliny drogami spowodowało zakłócenia w przemieszczaniu się wód powierzchniowych i migrujących zwierząt ( np. ssaków i płazów).Zbiorowiska ro
ślinne i bogactwo gatunków roślin kwiatowychWyst
ępuje tu kilkadziesiąt zbiorowisk roślinnych. Dominują takie jak: łęg olszowy o długości ok. 1,5 km i szer. około 100 m ciągnący się wzdłuż dopływu cieku Bażantarka, zarośla wierzbowe, szuwary i zbiorowiska łąk położonych na glebach organicznych i mineralnych.We wszystkich zbiorowiskach
łącznie rośnie około trzysta gatunków roślin naczyniowych, wśród których występują objęte pełną ochroną: storczyki ( trzy gatunki), litera jajowata, kruszczyk błotny, wawrzynek wilczełyko i częściową - kopytnik pospolity, kruszyna pospolita, kalina koralowa i inne.Wiosn
ą, przed pojawieniem się liści na olchach, dno łęgu przepięknie zdobią biało kwitnące zawilce gajowe i szczawiki zajęcze, a później - duża różnorodność cienioznośnych bylin. To jest las, pod względem różnorodności gatunków, porównywany z lasami deszczowymi gorącego klimatu. Ta bioróżnorodność jest większa niż wielu takich łęgów olchowych występujących w wiejskim krajobrazie, ponieważ wielu rolników wypasa w nich bydło. Między zaroślami wierzbowymi, gdzie dłużej utrzymuje się woda z wiosennych roztopów, kwitną złocistożółto kaczeńce błotne; w lecie wyrastają łany czerwono kwitnących krwawnic pospolitych i żółto – tojeści pospolitych, obok których utrzymują się turzyce zbitokępkowe (sztywna i tunikowa), czyli rośliny, które często towarzyszą nam w czasie wędrówek po Biebrzańskim PN.Otwarte tereny z d
łużej utrzymującą się wodą wiosenną zdobią łany białych owocostanów wełnianki wąskolistnej i czerwone kwiaty pokładających się siedmiopaleczników błotnych.Za ul. ks. Jerzego Popie
łuszki przed stawami rosną skupiska wierzbownicy kosmatej, turzycy pospolitej i, zawleczonego z ogrodów, wysokiego niecierpka Roylego ( gruczołowatego), który to zwabia do siebie wiele owadów, ponieważ wytwarza wyjątkowo bardzo dużo nektaru. W dolinie ( w części położonej za ul. Marczukowską), od strony os. Słoneczny Stok, na torfowisku pod koniec wiosny zakwitają biało skupiska wiązówki błotnej. W wyżej położonych miejscach na przesuszonych torfowiskach masowo występują: chabry łąkowe, kuliki zwisłe, stokrotki pospolite, przytulie i ścielące się przywrotniki pasterskie.
Z grzybów,
w deszczowe lata wyrastaj
ą owocniki, objętej ścisłą ochroną, purchawicy olbrzymiej, która osiąga masę do 20 kg i średnicę do 70 cm. Jest to nasz największy grzyb.Zwierz
ętaZ du
żym bogactwem gatunków roślin związana jest różnorodność gatunków zwierząt. Z większych ssaków spotkać można w dolinie sarny ukrywające się w wyniosłych trzcinach, wydry i norki polujące w stawie, piżmaki bytujące w oczkach wodnych i bobry budujące tamy, żeremia z ziemi mułu i ze zgryzionych wierzb. Ssaki - te ostatnie - hamują zarastanie łąk łozą, tworzą rozlewiska (miejsca rozrodu kilku gatunków płazów i życia wielu różnorodnych roślin wodno-błotnych), a także uczestniczą w oczyszczaniu cieku Bażantarka. W dolinie cieku Bażantarka żyją również lisy, które to rozmnażają się w norach wykopanych w wyżej położonych miejscach.Wiosn
ą i w lecie można usłyszeć i zobaczyć około pięćdziesiąt gatunków ptaków. Co roku przylatuje tu kilka par derkaczy i remizów, z których te drugie są bardzo ciekawymi ptakami, ponieważ jako jedyne w Polsce wikłacze budują misternie utkane i wiszące na gałązkach wierzby gniazda przypominające filcowe papucie z wydłużonym skośnym otworem prowadzącym do środka. Przylatują i zakładają gniazda czajki, a nawet i bekasy kszyki ukrywające się w maskującym je tle - pod krzakami łóz ( wierzby szarej). Są też wilgi, budujące gniazda w rozwidleniach gałęzi olch, które swoją obecność zdradzają głośnymi gwizdami. Wiosną zawsze usłyszymy kilka śpiewających drozdów śpiewaków słowików szarych, rudzików i kosów. Są również i pokrzewki: ogrodowe, cierniówki i czarnołbiste. W koronach olch dostrzec można grubodzioba i szybko przemieszczających się po pniach drzew pełzacza i kowalika. Z trzcinowisk płyną głosy potrzosów, trzcinniczków i trzciniaków, a z mokradeł – kaczek, łysek i kokoszek wodnych.Pewnej wiosny widzia
łem kaczkę krzyżówkę przeprowadzającą młode ( 10 osobników), które wylęgły się na mokradłach przy olszynach ciągnących się wzdłuż osiedla „Zielone Wzgórza”, dopływem cieku Bażantarka, do cieku Bażantarka i stawu z utrzymującą się wodą.Na wynios
łych topolach rosnących opodal olszyn gniazdują gawrony, ptaki często mylone z krukami, które to, w odróżnieniu od tych pierwszych są większe, unikają miast i nie żyją w tak licznych stadach i razem z kawkami.Pewnym dowodem na to,
że kruki mylone są z gawronami są podsłuchane rozmowy uczniów klasy gimnazjalnej i matki z dzieckiem.Kilka lat temu na osiedlu „Zielone Wzgórza”, nad którym pojawiło się ogromne stado kawek i gawronów zbierających się do odlotu na noclegowisko, jeden z chłopców zauroczony tym zlotem czarnych istot głośno zawołał: „Patrzcie ile wron”. Drugi - poprawił go mówiąc: „To nie są wrony lecz kruki”.
Tego samego dnia dziecko prowadzone przez matk
ę z przedszkola zapytało, pokazując palcem ogromne stado kawek i gawronów: „Mamo co to”.I us
łyszało odpowiedź: „To są kruki”.Tam gdzie gromadzi si
ę woda, gdzie powstają oczka wodne, przybywają na gody płazy, których występuje tu około dziesięć gatunków z rzadko spotykanymi i prawnie chronionymi kumakiem nizinnym i traszką zwyczajną łącznie.W
śród zwierząt dominują, pod względem liczebności i ilości gatunków, jak zwykle owady, które to wchodzą w skład bazy pokarmowej tu występujących ptaków i płazów. Z tych bezkręgowców najczęściej można spotkać piękne rusałki i ich żarłoczne larwy żerujące na pokrzywach. Nad wodami przelatują ważki i jętki, a na dnie zbiorników z okresowo utrzymująca się wodą i w płyciznach stawu i cieków można dostrzec niemrawo poruszające się owady wodne jak np.: chruściki (larwy w osłonkach), kiełże i pływające grzbietopławki pluskolce, nartniki, krętaki i wiele innych.Bardzo du
żo jest również i ślimaków zarówno tych żyjących w wodach jak i na torfowiskach z chronionym winniczkiem łącznie.Zmiany na lepsze:
1) poprawa stosunków wodnych powodowana zarastaniem i podnoszeniem si
ę dna dopływu cieku Bażantarka, a także działalnością bobrów.2) ustalanie si
ę równowagi nowych ekosystemów, które powstały po zmianie stosunków wodnych spowodowanych przez człowieka.Kilka lat temu w
ładze miejskie postanowiły pogłębić dopływ cieku Bażantarka – cieku przepływającego pod ul. Ks. Jerzego Popiełuszki, tłumacząc to tym, że zarastający ciek jest przyczyną kiepskiego odpływu wód pochodzących z opadów atmosferycznych i są zalewane piwnice domów sąsiadujących z doliną.Natomiast w Spó
łdzielni Mieszkaniowej „Słoneczny Stok” powiedziano mi, że przyczyną tego zjawiska jest za mały przekrój kanału burzowego odprowadzającego deszczówkę.A prawda by
ła inna: Przyczyną tych kłopotów był częściowo zatkany kanał burzowy wrzuconymi śmieciami do studzienki rewizyjnej. To później ustalili mieszkańcy, którym deszczówka zalewała piwnice.I w ko
ńcu władze miejskie, powiedziały, że nie będą pogłębiać tego cieku, z uwagi na dobro przyrody doliny. Brawo! Aby tak dalej, aby jak najwięcej takich rezygnacji, bo również i więcej zostanie pieniędzy na ochronę miejskiej przyrody i nie będzie tego rodzaju wykrętów jak: „Brak pieniędzy w miejskim budżecie”.Zjawiska negatywne:
1) wycinanie drzew przez m
łodzież i dzieci, a przede wszystkim przez pracowników zakładu energetycznego pod kilkoma liniami energetycznymi poprowadzonymi przez łęg olszowy;2) niszczenie gleby przez niektórych mieszka
ńców przyległych osiedli;3) za
śmiecanie łęgów i obrzeża doliny;4) okresowe zanieczyszczanie cieku Ba
żantarka ściekami, pogłębianie jej i koszenie roślinności nadbrzeżnej.5) wypalanie trzcin i turzyc – miejsc l
ęgowych i kryjówek zwierząt ( np. ptaków i ssaków).
Jak chroni
ć dolinę?Aby ochroni
ć dolinę przed zniszczeniem należy:1) obj
ąć ją ochroną prawną;2) zwalcza
ć proceder zaśmiecania i wybierania ziemi organicznej przez miejscową ludność;3) w miejsce napowietrznej linii energetycznej
średniego napięcia wprowadzić linię izolowaną, co doprowadzi do zaniechania wycinania wyrastających olch;4) walczy
ć z niszczeniem drzew i z wypalaniem traw i turzyc przez bawiące się dzieci i młodzież, wyjaśniając uczniom w szkołach na czym polega szkodliwość tych wykroczeń.Wiosna 2004 r.