W drodze do żurawi
Dziś jesteśmy na wyprawie,
Której celem są żurawie.
Brniemy przez gąszcze, moczary.
Twarz, ręce kłują komary.
Przechodzimy przez szuwary,
Nie zbadany teren dziki
I górujące osiki
Nad krzaczastymi wierzbami.
W górze, wysoko nad nami
Popisują się bekasy
- Akrobaci niezłej klasy.
Przed nami cichutkim lotem
Błotniak opada nad błotem
Władca trzcinowego świata
I drapieżny akrobata.
Z gąszczu wierzby i osiki
Koncertują nam słowiki.
A nas ciekawość, ochota
Pcha do żurawi przez błota...